Zdecydowanie o orzeczeniu sędziów. Nie mogą podważać prezydenckiego prawa łaski!
Dodano: 31.05.2017 [16:44]
– W naszej opinii Sąd Najwyższy przekroczył swoje kompetencje i nadużył swoich uprawnień; kompetencje do zajmowania się decyzjami prezydenta ma Trybunał Konstytucyjny, a nie Sąd Najwyższy – powiedziała rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. Odniosła się w ten sposób do udzielenia przez Sąd Najwyższy odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem w 2015 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA.
Według Sądu Najwyższego, prawo łaski, jako uprawnienie prezydenta RP określone w konstytucji, może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu (osób skazanych). „Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych” – wskazał ponadto SN w uchwale.
Rzecznik PiS w czasie konferencji stwierdziła, że prezydent miał prawo w oparciu o art. 139 konstytucji zastosować prawo łaski. Artykuł ten mówi, że „Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu”.
Zaskoczenia decyzją SN nie krył również wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Wójcik pytany o uchwałę SN w TVP Info, powiedział, że co do zasady unika komentowania orzeczeń sądowych, zwłaszcza jeżeli dotyczy to Sądu Najwyższego, ale „trudno nie ukrywać ogromnego zdziwienia”.
Z kolei rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego Stanisław Żaryn powiedział, że na razie nie będzie komentarza po środowym orzeczeniu SN w sprawie możliwości zastosowania prawa łaski przed wydaniem prawomocnego wyroku sądu.
Według Sądu Najwyższego, prawo łaski, jako uprawnienie prezydenta RP określone w konstytucji, może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu (osób skazanych). „Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych” – wskazał ponadto SN w uchwale.
Rzecznik PiS w czasie konferencji stwierdziła, że prezydent miał prawo w oparciu o art. 139 konstytucji zastosować prawo łaski. Artykuł ten mówi, że „Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu”.
– stwierdziła Mazurek.
W naszej opinii, dając odpowiedź na pytanie prawne, Sąd Najwyższy przekroczył swoje kompetencje i nadużył swoich uprawnień
– dodała rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
Uważamy, że tą sprawą, jeśli już, powinien się zająć Trybunał Konstytucyjny, a nie Sąd Najwyższy. Nie ma podstawy prawnej ku temu, aby decyzjami prezydenta zajmował się Sąd Najwyższy; w naszej ocenie to kompetencja Trybunału Konstytucyjnego
Zaskoczenia decyzją SN nie krył również wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Wójcik pytany o uchwałę SN w TVP Info, powiedział, że co do zasady unika komentowania orzeczeń sądowych, zwłaszcza jeżeli dotyczy to Sądu Najwyższego, ale „trudno nie ukrywać ogromnego zdziwienia”.
– powiedział Wójcik.
Jestem bardzo zdziwiony, dlatego że znam wypowiedzi doktrynalne dotyczące tego, jakie prerogatywy ma pan prezydent, jest to bardzo wyraźnie umocowane w konstytucji (...), gdzie nie ma mowy o tym, o czym dzisiaj mówił Sąd Najwyższy, czyli że powinno być orzeczenie prawomocne, prawomocnie zakończone postępowanie
– dodał wiceminister.
Wywołuje to moje zaskoczenie, bo nawet przedstawiciele doktryny – tacy, którzy nie są szczególnie życzliwi obozowi władzy – tutaj zachowywali stanowisko bardzo powściągliwe (...), pewien dystans do tego, co dzisiaj Sąd Najwyższy orzekł, czyli mowa była o tym, że prezydent ma prerogatywy określone, że ta procedura nie jest wyraźnie wskazana w konstytucji i że jednak prezydent miał prawo skorzystać z tego (prawa łaski – red.)
Z kolei rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego Stanisław Żaryn powiedział, że na razie nie będzie komentarza po środowym orzeczeniu SN w sprawie możliwości zastosowania prawa łaski przed wydaniem prawomocnego wyroku sądu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz