czwartek, 6 stycznia 2011

6.01 czwartek - Święto Trzech Króli

Trzej Królowie niosąc w darze złoto, kadzidło i mirrę przybyli do Stajenki Betlejemskiej, by złożyć te dary oraz pokłon Nowonarodzonemu Mesjaszowi, który przyszedł na świat, by zbawić każdego z nas.
Przy tej  okazji- święta Trzech Króli. chcę przypomnieć symbole ,które znalazły się na choince pod Pałacem Prezydenckim w Wigilję-24.12.2010 r.

"choinka"


W chrześcijańskiej ikonogafii krzyż często jest wyobrażany  w postaci drzewa żywota.Chrześcijaństwo już w piewszych wiekach zaadoptowało symbolikę Drzewa Życia,w oparciu o którą intepretowano kosmiczne znaczenie tajemnicy Krzyża Chrystusa.
Krzyż jest widzialnym znakiem Odkupienia dokonanego przez Jezusa Chrystusa.Drzewo Życia oznacza symboliczną oś świata, jest źródłem pokarmu dla zwierząt i ludzi (w ikonografii znajdujących się po obu stronach drzewa).Wyrasta ono w Centrum Świata (axis mundi – pępek świata, oś świata) skąd wypływa (lub wpływa) strumień życia napełniający ciało świata.( Eliade)

Symbolicznie więc,wiecznie zielone drzewko, przypomina nam o wieczności -"Niebie" i naszym w niej/nim udziale."Niebo" jest celem ostatecznym i spełnieniem najgłebszych dążeń człowieka,stanem najwyższego i ostatecznego szczęścia.
Jak się w takim stanie znaleźć? Między innymi przez praktykowanie cnót. Cnota jest habitualną i trwałą dyspozycją do czynienia dobra.A "celem życia cnotliwego jest upodobnienie sie do Boga "( Grzegorz z Nyssy).Są cztery Cnoty kluczowe-Kardynalne,które regulują nasze czyny i porządkują nasze uczucia;oraz trzy Cnoty Teologalne,które pobudzają i kształtują nasze działanie moralne,przede wszystkim jednak uzdalniają nas  do życia w jedności z Trójcą Świętą
I to właśnie o tych cnotach pouczają nas symboliczne kolory na drzewku Bożonarodzeniowym.

Kolor biały.
 Biel jest symbolem czystości i niewinności i cnoty, w znaczeniu drogi doskonalenia.Łaczy się z teologalną Cnotą Wiary.Wiara pozwala nam dostrzegać wszędzie ślady działania Boga,rozumieć ,że jest On obecny w nas,w naszym życiu duchowym ,psychicznym i fizycznym;że obecny jest wszędzie i od Niego wszystko zależy.
"Kościół  widzi w Maryi najpełniejszy wzór naszej wiary.W życiu Maryi z dnia na dzień urzeczywistniało się błogosławieństwo wypowiedziane do Niej przez św. Elżbietę: "Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła" "(Łk 1,45) Ks.Tadeusz Dajczer.

Kolor zielony.
Zieleń symbolizuje stworzenie-naturę i uwolnienie od zniewolenia .Łączy sie zatem  w naturalny sposób z Cnotą Nadziei."W Panu pokładam nadzieję, nadzieję żywi moja dusza, czeka na Twe słowo. Dusza moja oczekuje Pana bardziej niż strażnicy świtu" (Ps 130 [129], 5-6).

Kolor czerwony.
Symbolizuje Ducha Świętego,obecność Boga i krew męczenników .Reprezentuje Cnotę Miłości.Bez niej nie mają znaczenia przywileje,praca a nawet cnota...

4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma..1 Kor.13

Natomiast w południe odbyły się  uroczystości związane z Obiawieniem Pańskim oraz  jubileuszem 25-lecia posługi biskupiej bp.M Dusia.Dzisiejszej koncelebrze mszy,która została odprawiona o godz.11w Katedrze J Chrzciciela w Warszawie-towarzyszyły głównie te wydarzenia.Udział wzięła między innymi grupa wyznawców Chrystusa Króla,którzy byłi ubrani w czerwone płaszcze i którzy po uroczystości w Katedrze,razem z Obrońcami poszli pod Pałac Prezydencki.
Poniżej umieszczam zdięcia z tej uroczystości:












Podczas wieczornego czuwania dzisiaj  na Krakowskim Przedmieściu było bardzo uroczyście, gdyż jeden z Obrońców- Józek przyniósł figurki trzech króli, które były ozdobą ołtarzyka, codziennie przynoszonego przez Rysia. Nie mogło zabraknąć krzyża drewnianego, wykonanego przez naszego, wspaniałego Pana Stasia. Mieliśmy również niespodziankę, gdyż swoją obecnością zaszczycili nas kolędnicy z Łowicza. Mieli ze sobą piękną szopkę, będącą symbolem Narodzin Dzieciątka Jezus oraz tych wszystkich postaci, które składały hołd cudowi, jakim było przyjście na świat Syna Bożego. Modlili się z nami i śpiewali  kolędy uświetniając nasze czuwanie w miejscu Pamięci. Chociaż nie było ks. Jacka - Obrońcy Krzyża świetnie sobie radzili-odmawiając różaniec (każdy inną część) oraz inne modlitwy. Na "placu modlitewnym" dzisiaj było dużo przeciwników. Już przed godziną 21 nas prowokowali -puszczali nieznanego pochodzenia dym, aż wzywano policję. Zaczepiali osoby modlące się w sposób lekceważący ,a dym z papierosa puszczali ludziom prosto w twarz. Młodzi ludzie- chłopak z dziewczyną, odurzeni jakimś nałogiem, raczej narkotycznym, śmiejąc się szyderczo -wtargnęli w środek grupy. Oczywiśćie zostali wyprowadzeni, chociaż stawiali się do bicia. Policja z początku nie interweniowała, ale widząc ich ponowne ataki- wreszcie zareagowała. Widać, że diabeł nie śpi i daje o sobie znać. W imię Boga jesteśmy w stanie znieść wszystkie upokorzenia, bo przecież sam Pan Jezus był także wyśmiewany- pluto na Niego i szydzono w różny sposób. Bardzo biedne są takie osoby, opętane przez zło, które niszczy zarówno ich dusze, jak i ciało.

                                                                                                                           








 



                                                                                                Teresa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz