wtorek, 4 stycznia 2011

wtorek, 4 stycznia 2011

Dzisiaj także była spora grupa-70 osób, pomimo przejmującego, mroźnego wiatru. Mróz, choć niewielki w połączeniu z wiatrem sprawiał, że było bardzo, bardzo zimno. Mimo to modliliśmy się nie zważając na aurę. Chociaż nie było Darka, krzyż przyniósł Jacek z Ochoty i ustawił na właściwym miejscu. On prowadził również modlitwy i śpiewy, do przyjścia ks. Jacka. Był także Rysio ze swym ołtarzykiem. Codziennie śpiewamy kolędy, bo cały czas radujemy się z przyjścia na świat Syna Bożego. Nie mogło też zabraknąć łączności z jasną Górą, bo przez Apel jednoczymy się, gdyż w grupie jest większa siła . Po różańcu i litanii do Matki Bożej, plac pod Pałacem Prezydenckim opustoszał.

                                                                                                    Teresa






W dniu dzisiejszym było zaćmienie słońca przez księżyc -oto kilka zdjęć, na których udało się uchwycić to niesamowite zjawisko








1 komentarz:

  1. Pozbywaj się tego co Tobie szkodzi uczeniem się tego co Ciebie udoskonali rozwijając Twe życie w nieskończoność.

    OdpowiedzUsuń