Takie są właśnie skutki, jeśli na przeciwko Pałacu Prezydenckiego, w dodatku w strefie zero jest bar alkoholowy, z którego pijani mężczyzni wychodzą wprost przed pałac, mając przed sobą czuwających ludzi, z którymi mogą robić, co tylko chcą. Zezwolenie otrzymali dawno temu, by nad nami się pastwić. Tym razem przez przypadek zaatakowali pracownika BOR-u, dlatego akcja była szybka i zdecydowana.
Apel Jasnogórski wysłuchaliśmy już w spokoju,po czym przewodnictwo w dalszej modlitwie przejął ks.Jacek.
Natomiast dzisiaj nie było Andrzeja,więc nie mieliśmy radia .I chociaż byliśmy na placu modlitewnym też o godz. 20-dopiero po 20 zaczeli się schodzić ludzie.Następnie zmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego, po której z innego,małego radyjka popłynął Apel z Kaplicy Cudownego Obrazu.I tak jak każdego wieczoru po łączności z Częstochową przyszedł ks. Jacek,by prowadzić dalej modlitwę.Był dzisiaj Rysio ze swoim ołtarzykiem,a razem nas przyszło około 60 osób Z wózkiem i dwójką dzieci zatrzymali się rodzice i chociaż byłi bardzo ciekawi naszego,grupowego spotkania-nic raczej nie zrozumieli,ponieważ nie umieli po Polsku.Chętni byli porozmawiać po francusku,ale niestety nie było osoby akurat mówiącej w tym języku.Dzisiaj było spokojnie więc ze spokojem w sercu wróciliśmy do domu.
Godz. 20-pierwsze osoby pod pałacem
Podjeżdza policja...
......i" bohater" na ziemi
Montowanie Krzyża.....
......i stoi w całej okazałości
Obraz Rysia
Rodzinka mówiąca po Francusku...
....i tylko maluszek nie chce pokazać buzi
Pod Krzyżem w czasie Apelu
Wspaniałe zdjęcia, dobrze że z podpisami.
OdpowiedzUsuńOBROŃCA KRZYŻA:Nie myślałam że człowiek ,który przychodzi na Krakowskie Przedmieście modlić się.Ma dobre intencje i wybrany cel robienia krzyży z napisem Obrońców Krzyża.Zachowanie i postawa starszego pana przeraziła mnie przez głowę nie przechodzi że tak postępuje katolik trzymający krzyż i różaniec w reku.Nie dziwie się ludziom ,którzy nas atakowali przez tyle miesięcy.Tu trzeba dobrej wiary nie zysków?Jadzia
OdpowiedzUsuń