niedziela, 20 maja 2012

Niedziela 20 maja na Krakowskim Przedmieściu

Pod pałacem na wieczornym czuwaniu stawiliśmy się już o godz.19 i chociaż nie było nas dużo-świetnie  dawaliśmy sobie radę.Mieliśmy nagłośnienie,więc było nam zdecydowanie łatwiej.W związku z wolnym dniem od pracy-dużo było ludzi spacerujących ,a większość z nich z aprobatą  słuchała naszej części patriotycznej.Cieszyło nas ,iż nawet grupy młodzieży zatrzymywały się,by posłuchać.Warto więc nawet dlatego trwać w tym szczególnym miejscu i utrwalać pamięć o tych Niezłomnych Polakach.,którzy za miłość do Ojczyzny zapłacili najwyższą cenę-własne życie!
Wszystko układało nam się dobrze do momentu przyjścia grupy modlitewnej,która znów pokazała na co ich stać ,a mianowicie modlić zaczęli się po 20.15,oczywiście zabierając nam czas -dobrze wykonują powierzone im zadanie."Festiwal" nienawiści do nas trwa,zachowują się nadal po chamsku,a najgorszą hipokryzją jest fakt,iż udają niewinnych i wielce pobożnych!Nie mogło się więc obejść bez kolejnego incydentu.Otóż.jeden osobnik z ich grupy,który codziennie jest pijany-nie patrząc że śpiewamy kolejny raz popisał się-podszedł i  siłą wyrwał mikrofon Zosi,po czym nagłośnienie,które użyczył nam jeden z panów,zaniósł swojej grupie,która oczywiście dalej nie reaguje na jego chamskie i huligańskie występki .Widocznie takie zachowanie im się podoba i jest na rękę.Poza tym ustalają i manipulują czasem jak im się podoba,bez konsultacji i uzgodnienia z nami-wogóle nie biorą nas pod uwagę,ale Pan Bóg to wszystko widzi i sprawiedliwie osądzi czyny każdego z nas.
Będziemy pisać o tym ,co się dzieje pod pałacem,by osoby interesujące się sytuacją,jaka ma tam miejsce- znały prawdę!
                 
                                                         Obrońcy Krzyża

4 komentarze:

  1. Więcej relacji proszę bo na stronę oszołoma i oszusta a przy tym cwaniaczka goniącego za kasą Krajskiego i tzw. "obrońcy krzyża" nie ma co liczyć. Po prostu tamte strony (www.wobroniekrzyza1.wordpress.com i www.obroncakrzyza.wordpress.com) są szalenie tendencyjne i panuje na nich cenzura która jest szczególnie widoczna na www.wobroniekrzyza1.wordpress.com

    Pozdrawiam i czekam na codzienne relacje. Prawda zwycięży! Patrioci zwyciężą!

    Jarek

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi a w takim razie czego boją się zawiadujący w/w stronami? Przecież deklarują się, że walczą o prawdę! Ale poza zamętem i chaosem niczego nie wnoszą a ich bezpardonowa walka z Patriotami jest szczytem obłudy i nie jest godna prawdziwego katolika!!! pewnie tylko ta prawda jest dla nich ważna którą sami sobie tworzą na własny użytek. Ale to co uważają za prawdę nie musi być prawdą i nią nie jest! Taka jest prawda. Tylko Patriotyczna grupa trwa i walczy o idee, o pamięć. A religijna grupa przy tej okazji tylko zbija kapitał polityczny i biznes (choćby na słynnych już przedrukach ze stron internetowych!) w cenie 10 zł za kiepskiej jakości ksero... Wierzę, że tylko prawda i dobro zwycięży! A tylko prawda i dobro jest u Patriotów! "Modlusie" to tylko pozory... modlą się pod figurą a diabła mają za skórą. Karol (wspierający duchowo Patriotów) z Sieradza

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyżby po raz kolejny nastąpił zmasowany i bezpardonowy atak na PATRIOTÓW?!
    Na stronie zarządzanej przez Krajskiego (www.wobroniekrzyza1.wordpress.com)ukazał się następujący wpis które cytuję poniżej w całości -
    Kto jest z nami, nie jest przeciwko nam
    Opublikowano Maj 26, 2012
    Z historii:
    Jest mróz, ujemna temperatura, pada deszcz, a my zawsze na posterunku, modlimy się za Polskę, 96 ofiar Tragedii Smoleńskiej, ich Rodziny, które są w bólu. Czy zimno, czy ciepło, zawsze jesteśmy. Początkowo modlitwy zaczynały się w trakcie Apelu Jasnogórskiego, wtedy gdy przychodził Ks. Stanisław Małkowski.
    Ks. Stanisław zawsze po pieśni Bogurodzicy rozpoczynał prowadzenie modlitw przy Krzyżu Pamięci. Punktualnie o godz. 22.00 otrzymywaliśmy błogosławieństwo od Ks. Stanisława i rozchodziliśmy się do domów.
    W momencie, gdy Ks. Stanisław dostał zakaz prowadzenia modlitw przy tym Krzyżu Pamięci, pod duchową opiekę wziął nas Ks. Jacek Bałemba SDB. Modlitwy kończyły się inaczej, bo ok. 22.45. Zmiana polegała na tym, iż Ks. Jacek po błogosławieństwie z Jasnej Góry rozpoczynał modlitwy. Ale w sierpniu’2011 Ks. Jacek Bałemba SDB został przeniesiony do Częstochowy i my zostaliśmy bez opieki kapłańskiej. Prowadziliśmy modlitwy tak, jak nauczyli nas Księża.
    Od czasu do czasu pojawiał się i pojawia Ojciec Jerzy Garda. Był jednak problem jak byliśmy sami i nie mogliśmy jeszcze zastać żadnego Kapłana pod telefonem, który mógłby nas pobłogosławić, również pora modlitw była późna, modlitwy kończyły się ok.22.30 − 22.40 i każdy z nas był w domu bardzo późno, bo ok. godz. 23.30 − 24.00. To już druga zima i nie zanosi się na lepsze zmiany, dlatego w czasie zimy postanowiliśmy zmienić godziny modlitw na wcześniejsze na godz. 20.20, przed Apelem Jasnogórskim. A co nam to daje, o… bardzo dużo. W domu każdy z nas jest już ok. 22.00 − 22.30 i po błogosławieństwie z Jasnej Góry rozchodzimy się.

    Pewna grupa osób, przychodziła ok. godz. 20.00 i do 21.00 śpiewała pieśni patriotyczne. Były osoby, którym udało się nas podzielić i dlatego przy Krzyżu Pamięci zawsze modliły się dwie grupy. Ale po roku każdy z nas przyzwyczaił się do tej sytuacji. Było dobrze do wiosny. W związku ze zmianą godziny, grupa osób śpiewających pod Krzyżem, która nie przychodziła całą zimę, zaczęła protestować. Prawdą jest, że dwie osoby z tamtej grupy przychodziły i trzymały transparent, nie stwarzały żadnych problemów. Zatem modlitwy rozpoczynały się 20.20-20.30 bez zakłóceń. Rozpoczęła się piękna wiosna, kilka osób z tamtej grupy zaczęła przychodzić i nie były zadowolone ze zmian. Były rozmowy, które ja sama starałam się z nimi przeprowadzać. Prosiłam, aby zgodziły się na ten układ, że my zaczynamy o godz. 20.20. Powiedziałam, że kto jest z nami, nie jest przeciwko nam. Prośba nasza nie została wysłuchana. W trakcie naszych modlitw głośno śpiewały jak również włączały głośno radio. Tłumaczyły, że są tutaj i będą śpiewać do 21.00.
    I dlatego musieliśmy podjąć decyzję, odchodzimy od nich 5 m w bok, aby rozpoczynać modlitwy punktualnie, bez zakłóceń, o godz. 20.20. Nie prawdą jest, że Apel dla nas jest nieważny, bo właśnie Apel z Jasnej Góry już trzeci rok jest przy Krzyżu Pamięci, czy siecze deszcz, czy wieje silny wiatr."

    Szczyt draństwa i bezczelności by w taki chamski sposób pisać i wyrażać się o PATRIOTACH którzy jak tu już wiele razy napisano są solą w oku dla grupki która nazywa siebie religijną. Są, ale chyba sektą która niszczy wszystko po drodze w myśl tego co sami napisali...." kto jest z nami nie jest przeciwko nam". A dlaczego mam być z nimi skoro Nas, Polaków i Patriotów obrażają na każdym kroku i jeszcze sobie wymyślili filozofię, że jeśli nie jesteś z nimi to jesteś ich wrogiem!!! O, Boże, widzisz i nie grzmisz!
    Czekam dnia i godziny kiedy wyjdzie PRAWDA na wierzch i okaże się, że większość (a być może nawet wszyscy) z grupki religijnej to nikt inny jak... szpiedzy i współpracownicy różnych służb których zadaniem...
    Patrioci trwają i wytrwają bo taka jest wola Boga. Amen.
    Zuzanna z Warszawy

    OdpowiedzUsuń
  4. To przykre i wysoce krzywdzące jak zachowuje się rozmodlone piknikowe sekciarstwo dla którego nie liczy się nikt i nic. Liczą się tylko "oni". Czy zwierzchnicy kościoła nie widzą co wyprawiają ich podopieczni? A może ich podopieczni to dobrze poinstruowani osobnicy których zadaniem (oczywiście za odpowiednią zapłatą) jest wykonywanie poleceń swoich mocodawców (np. z bezpieki i podobnych służb). Garda z tego co wiem jest misjonarzem... I jest na misji w Polsce? Już drugi rok... Skąd on wziął taki długi i niekończący się urlop? Czekają na niego Zulusi a on tutaj traci czas na pierdoły i tworzenie sekty. A niby jest taki pobożny i religijny, a jego powołaniem jest praca misyjna - nawracanie pogan na chrześcijaństwo, pomoc zarażonym na AIDS itd. To po co tutaj mąci i miesza? Niech jedzie tam skąd przyleciał, i niech tam działa ku chwale Boga Ojca. Myślę, że już większość Warszawiaków jest zmęczona tą sektą która miejsce swoich schadzek nazwała miejscem

    OdpowiedzUsuń