Młodzi zagłosowali na PiS. Politolog: partia zbiera owoce ziaren zasianych wcześniej

Dodano: 17.11.2014 [21:34]

foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

„Należy rozróżnić tych młodych, którzy głosowali na PiS i na Kongres Nowej Prawicy czy Ruch Narodowy. W przypadku PiS mamy do czynienia z motywacjami konserwatywnymi kulturowo, albo socjalnymi” – mówi portalowi niezalezna.pl politolog Rafał Chwedoruk.
 
– Pierwsza motywacja młodych głosujących za PiS przemawia za tym, że żyjemy w czasach pewnego rozchwiania, globalizacji, gdy dotychczasowe pewniki porządkujące rzeczywistość społeczną stały się coraz bardziej wątpliwe i odwołanie do tradycyjnychwartości w czasie kryzysu jest powszechne. PiS jest głównym reprezentantem tych wartości i na tle innych środowisk prawicowych – uważa Chwedoruk. Według niego, również „czynnik natury socjalnej też ma swoje znaczenie”. – Zwłaszcza gdy chodzi o rynek pracy i skomplikowane perspektywy życiowe dla młodych ludzi – podkreśla.

Jak dodaje, „PiS jako partia ma bardziej program Polski solidarnej niż Polski liberalnej i dlatego na tym zyskuje”.

– Może być też ważny czynnik buntu i sprzeciwu wobec władzy oraz establishmentu i partia najkonsekwentniej opozycyjna jest najbardziej atrakcyjna. Natomiast motywacje głosowania na partię Korwin-Mikkego są skrajnie liberalne, gdzie istotny jest skrajny indywidualizm i myślenie: ważne jest to, co się dzieje ze mną, a jeśli ktoś sobie nie radzi to jest to jego problem – wyjaśnia Chwedoruk i dodaje, że oferta szefa Nowej Prawicy „może być atrakcyjna dla młodych, jako najbardziej indywidualistyczna i najbardziej na pograniczu happeningu i poważnej polityki”.

– PiS zbiera dziś również owoce ziaren zasianych dużo wcześniej – zaznacza politolog. – Gdy w 2011 roku toczył się spór między kibicami a Donaldem Tuskiem i PiS pokazał niejednoznacznie, że bliżej mu do kibiców niż rządzących. Wtedy nie przyniosło to szybkiego efektu, ale przyniosło protest długofalowy. PiS zrobił też ukłon w stronę młodych w sprawie ACTA. Ta partia wydaje się najlepiej analizować i patrzeć długofalowo na polską politykę – uważa Chwedoruk.