czwartek, 11 grudnia 2014

Krytyka rządu - niebezpieczna. Przed 13 grudnia mowa nienawiści wylewa się z mediów

Dodano: 10.12.2014 [15:22]
Krytyka rządu - niebezpieczna. Przed 13 grudnia mowa nienawiści wylewa się z mediów - niezalezna.pl
foto: screen TVN24
Trwa medialna nagonka na Jarosława Kaczyńskiego. Wszystko za sprawą marszu w obronie demokracji i wolności mediów, organizowanego przez Prawo i Sprawiedliwość, który przejdzie 13 grudnia ulicami Warszawy. - W polskiej przestrzeni publicznej jest coraz mniej demokracji, coraz mniej wolności. Robi się duszno, ponieważ obóz rządzący i wszyscy jego zwolennicy zaczynają za standard uznawać mowę nienawiści – przyznaje w rozmowie z niezalezna.pl poseł PiS Krzysztof Szczerski.

Wczoraj „Polityka” uraczyła Polaków okładką najnowszego numeru porównując prezesa PiS do Wojciecha Jaruzelskiego ogłaszającego wprowadzenie stanu wojennego. CZYTAJ WIĘCEJ. Dziś onet.pl cytuje Władysława Frasyniuka, który obraża Jarosława Kaczyńskiego epitetami. – Kaczyński pluje na każdą symboliczną datę – dramatyzuje Frasyniuk.

Jeśli w Polsce istnieje gdzieś ośrodek mowy nienawiści, to jest to obóz rządzący dziś w Polsce i media, które mu sprzyjają i ludzie, którzy chcą się w tych mediach pokazywać – podkreśla poseł Szczerski.

Nasz rozmówca wyjaśnia, że dziś bycie w opozycji do władzy staje się rzeczą niebezpieczną. To jest coś, co zaczyna być piętnowane. Bycie w opozycji jest w Polsce ryzykowne. - W wielu miejscach widać już powszechnie, że ktoś, kto przyznaje się publicznie, że jest w opozycji do rządu, jest szykanowany, jest na niego wywierana presja – zaznacza.

Według Krzysztofa Szczerskiego wszystko jest związane z faktem, że dziś ośrodek mowy nienawiści jest wśród rządzących i ich sojuszników.
Wraz ze świadomością tego, że władza nie ma żadnych argumentów do przekonania do swoich racji - na razie - zaczyna zastępować argumenty mową nienawiści. Oby nigdy nie został zastosowany argument siły – mówi nam poseł PiS.

Jeśli chcemy żeby w Polsce panowała wolność i demokracja, a nie zbierzemy się razem i nie będziemy się domagać tej wolności, to nie wiadomo gdzie się ta antydemokratyczna, antywolnościowa polityka władzy zatrzyma. W polityce nienawiści rządzący się rozpędzają i nie znajdują żadnych hamulców, dlatego marsz 13 grudnia jest naprawdę ważnyKtoś musi zatrzymać tą rozpędzoną nienawiść władzy do opozycji, bo inaczej skończy się to zderzeniem czołowym – tłumaczy poseł Krzysztof Szczerski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz